Pałac Sądu (ang. Palace of Judgement), położona na Zewnętrzu boska kraina chińskiego boga Yen-Wang-Yeha, to pierwszy kroku ku cywilizacji pośród otaczającej go dziczy. Nie ma tutaj miłości ani nienawiści, jedynie sprawiedliwość.
Yen-Wang-Yeh, Znakomity Zarządca Zmarłych, Sędzia Dziesięciu Sądów i Król Osiemnastu Piekieł wydaje w Pałacu Sądu swoje wyroki, określając los wszystkich oczekujących podległych Niebiańskiej Biurokracji. Zwykli oczekujący nie mają jednak szans na spotkanie go, oddzieleni od bóstwa niezliczonymi komórkami i wydziałami podległych mu urzędników. Załatwienie jakiejkolwiek sprawy wiąże się z wypełnieniem wielu dokumentów i zatwierdzeniem ich przez licznych urzędników, którzy są niezwykle czuli na punkcie przestrzegania protokołu, etykiety i procedur. Wielu krewkich śmiałków traci przy tym cierpliwość, jednak Pałac Sądu nie jest miejscem, w którym można załatwić cokolwiek na boku. Najważniejszą po Yen-Wang-Yehu postacią jest tu Generał Pien, Szambelan Wewnętrznego Pałacu i członek potężnej rasy chińskich półbogów men-shen. To uczciwa i niezwykle uprzejma istota, która ze względu na etykietę bardzo rzadko mówi wprost co ma na myśli. Pieczę nad codziennymi operacjami trzyma Sekretarz Trzeciej Rangi Pao, potężny kapłan, którego głównym zajęciem jest rejestrowanie wyroków sędziów w Zwojach Przeznaczenia. Jest to pracoholik, z chęcią wykonujący każde zadanie wyznaczone mu przez Piena lub Yen-Wang-Yeha.
Cała kraina stanowi jeden olbrzymi pałac, a właściwie małe, ufortyfikowane miasto ze swoimi biurami, ogrodami, spichlerzami, stajniami, warsztatami, bibliotekami i innymi budynkami. Budulcem jest czerwona cegła, drewno i ciosany kamień. Dachy wyłożono dachówkami w kształcie półksiężyców. Każdą budowlę wykonano z artyzmem i precyzją. Wszystko to otacza jednolity mur z czerwonej cegły, patrolowany przez oczekujących. Przed bramą rozkwita niewielka osada, zwana Pałacem Oczekiwania, w której zatrzymują się podróżni mający tu sprawy do załatwienia a niegodni wstępu do Pałacu Sądu. Jest tam kilka zajazdów i jadłodajni oraz dwa targi.
Każdy gość, przybywający do Pałacu Sądu otrzymuje swojego faktotuma - osobistego przewodnika i strażnika, którego zadaniem jest pilnowanie bezpieczeństwa gościa i trzymanie go z dala od miejsc, do których nie powinien wchodzić. Funkcje najwyższych faktutumów i gwardzistów pełnią zwykle men-shen lub go-zu-oni. Poza tym w Pałacu można spotkać w roli strażników również duchowe stonogi, istoty foo, pan lung, shen lung, t'ien lung i kamienne duchy.
Większość trepów, którzy przybywają do Pałacu Sądu to nowi oczekujący w kolejce na osądzenie. Ich nieustannie napływające orszaki są przeprowadzane przez Żelazną Bramę i kierowane jednej z Tysiąca Komnat Powitalnych. Tutaj jeden z niższych rangą gestorów osądza ich po kolei. Wyrok przekazywany jest do skryby, który zapisuje go w zwojach. W kolejnym pomieszczeniu inny skryba sporządza tabliczkę z imieniem, zasługami i grzechami trepa, która zostaje zawieszona na jego szyi. Następnie strażnicy rozdzielają i kierują oczekujących do właściwych poczekalni, które z kolei prowadzą do przejść do odpowiednich krain chińskich bogów. W każdej z poczekalni rezyduje kilku przedstawicieli właściwej krainy - biesów, modronów, aasimonów i innych. Wszyscy oni szanują pokój tego miejsca, przynajmniej oficjalnie. Ci oranci, którzy wyrokiem Yen-Wang-Yeha zostają uznani za godnych pozostania na Zewnętrzu, zostają urzędnikami i gwardzistami tego składającego się z 9001 komnat pałacu. Kraina przypomina zwykle mrowisko, po którym krążą urzędnicy, gestorzy, oczekujący i ambasadorzy z innych planów. Powietrze nieustannie wypełniają dźwięki muzyki, gwaru i nielicznych krzyków.
Raz do roku Yen-Wang-Yeh opuszcza swą siedzibę, by zdać raport Niebiańskiemu Cesarzowi. W Pałacu nastaje wtedy nieporządek i rozgardiasz, wskutek którego do zapisów i wyroków wkrada się wiele błędów.
Z uwagi na swoją neutralność i obecność bram do wszystkich planów, Pałac Sądu jest częstym miejscem spotkań ambasadorów i negocjacji pokojowych. Ponieważ walka na jego terenie spowodowałaby interwencję całego chińskiego panteonu, nawet biesy przestrzegają tu zawieszenia broni. Zwykli krwawnicy rzadko otrzymują pozwolenie na korzystania z bram na własne potrzeby. Konieczna jest wpierw jakaś przysługa dla władcy. Z uwagi na wielką liczbę oczekujących, przepływającą przez Pałac, niektórzy poszukiwacze wiedzy usiłują pozyskać informacje wypytując ich o okruchy wspomnień, pozostałe z dawnego życia.