Sferopedia
mNie podano opisu zmian
mNie podano opisu zmian
Linia 81: Linia 81:
   
 
Niestety, postawa Poszukiwaczy polegająca na skupianiu się na sobie powoli rozpowszechnia się wśród planów jako stereotyp. Pomimo ich stanowiska politycznego, członkowie frakcji są bezsprzecznie uznawani pośród pospolitej ludności jako przyczyny wielu problemów. Dla Oka staje się to powoli problemem, jako, że liczba chętnych do członkostwa stale się zmniejsza.
 
Niestety, postawa Poszukiwaczy polegająca na skupianiu się na sobie powoli rozpowszechnia się wśród planów jako stereotyp. Pomimo ich stanowiska politycznego, członkowie frakcji są bezsprzecznie uznawani pośród pospolitej ludności jako przyczyny wielu problemów. Dla Oka staje się to powoli problemem, jako, że liczba chętnych do członkostwa stale się zmniejsza.
 
 
[[Kategoria:PSCS3]]
 
[[Kategoria:PSCS3]]
  +
[[Kategoria:Ukończone PSCS3]]

Wersja z 17:37, 14 sie 2009

Logo

Uwaga! Ten artykuł jest częścią projektu tłumaczeń Planescape Campaign Setting!

Sferopedia jest wolną encyklopedią, lecz z dnia 22 marca 2008 r. staje się miejscem pracy nad projektem tłumaczeń PSCS z decyzji osób nad nim pracujących. Jest to element ułatwiający pracę nad tłumaczeniami, udostępniający materiały również tłumaczom spoza Sfer.

Wstęp

Wiekowa diablica odwróciła się, by jeszcze raz spojrzeć na zarośniętą ścieżkę. Tam skupiły się ostatnie lata jej życia. Odgarniając kosmyk szarych włosów, Sarazh pozwoliła sobie zerknąć na podstarzały dwór, jego starodawną architekturę - kamień gładko stapiał się z nowszym, postawionym przez tubylców arcydziełem. Ten budynek, Ognisko Sennych Marzeń, będący pod opieką faktola Sarazh przez większość jej życia, jest krigalańską posiadłością, umiejscowioną głęboko w Ziemiach Bestii. Ta budowla była drugorzędną kwaterą Znaku Jedynego, miejscem z którego członkowie frakcji mogli przeszukiwać wszechświat w nadziei odnalezienia rozwiązań, za pomocą których będą mogli zrealizować swoje cele – wytyczone przez faktola, Darius Veyl. Jednakże teraz Darius została uwięziona w Labiryncie a organizacja popadła w nieład i chaos.

Nostalgia wyraźnie odbijała się w niebieskich oczach Sarazh; dobrze wiedziała że jest kwestią godzin, nim ta budowla zostanie wessana do półplanu mniejszego od naparstka – przynajmniej, dopóki nie będzie znowu potrzebna.

Po tym, jak Pani wyrzuciła frakcje z Sigil, zostało zwołane w Hali Mówców posiedzenie, na którym zjawili się wszyscy przełożeni Znakowców. Debata na temat przyszłości frakcji niemal dosłownie ciągnęła się długimi, żmudnymi dniami, gdyż widocznie cała kontrola nad Sceptykami została stracona wraz z ich faktolem. I gdy jakiekolwiek szanse na porozumienie zdawały się bezpowrotnie przepadać, Itheros przemówił.

Sarazh przypomniała sobie powoli powstającego z krzesła, starego mężczyznę, łagodnie gładzącego swoją brodę w skupieniu. Ostrożnie zbierając słowa począł mówić w jego dialekcie z Pierwszej. - Towarzysze Znakowcy, chciałbym prosić was o wysłuchanie mnie przez chwilę - cała hala ucichła, gdy oczy zebranych skupiły się na mówcy. - W mojej uwadze leży, iż nasi drodzy przyjaciele oraz najbliżsi sojusznicy, Bogowcy, zdecydowali się opuścić Sigil i zachować ich status frakcji. Wciąż są potężni. Lecz gdy tylko się rozglądam, widzę, jak nasza moc upada. Widzę chwałę Znaku Jedynego, wyniszczaną przez kłótnie dziecinnych żądz. Kiedy spędzaliśmy lata, sprzeczając się w tej samej sali, nasza potęga dookoła nas poupadała, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zwykłe trepy z Ula nie są już w stanie powiedzieć kim lub czym już jest Znak Jedynego. Upadliśmy z naszej silnej pozycji…- całe zgromadzenie spojrzało na Itherosa z oczekiwaniem, nie będąc pewnym jego wniosków, lecz przylegając do nadziei w słuszność jego słów. - I dokładnie teraz, w czasie w którym naprawdę czegoś potrzebujemy, sądzę, że powinniśmy odrzucić naszą arogancję; nosiliśmy to brzemię zdecydowanie za długo. Zatem powiadam, łączmy się z naszymi sprzymierzeńcami, Wyznawcami Źródła. Powiadam wam, nasze frakcje wspólnie będą stanowić więcej niż dwakroć, czym moglibyśmy zostać w pojedynkę!

I to było jedynie początkiem zdarzeń, które ostatecznie doprowadziły Sarazh tam, gdzie mogła po raz ostatni spojrzeć na jej ukochany dom. W duszy żegnając się z Ogniskiem Sennych Marzeń, odwróciła się raptownie i zaczęła podążać ścieżką, dokądkolwiek tylko prowadziła.

Oko Umysłu rozpoczęło swój byt niedługo po Wojnie Frakcji. Jest to ugrupowanie powstałe z połączenia Wyznawców Źródła i Znaku Jedynego. Ci, co gromadzą się pod mianem Poszukiwaczy, wynikającym z połączenia pierwotnych frakcyjnych dogmatów, wybierają podróż przez sfery w poszukiwaniu wyzwań, które, jak wierzą, są drogą do wstąpienia na nowy stopień istnienia. Nieco egocentrycznie i przepełnieni zawyżoną samooceną Poszukiwacze ukazują Wieloświat jako swój własny plac rozrywki. Ta arogancka postawa poskutkowała niedostatkiem popularności wśród przeciętnych mieszkańców planów, lecz pomimo początkowego wrażenia, jakie sprawiają, daleko im do nieczułych, oderwanych od rzeczywistości samolubów, za jakich biorą ich niektóre trepy.

Filozofia: badaj swoją egzystencję; zmierz się z życiowymi wyzwaniami; poznaj siebie w Wieloświecie. Przezwiska: Poszukiwacze, Wizjonerzy. Siedziba: Zewnętrze. Główne rasy: półelfy, halflingi, shadowie, tuladhara, zenythri. Preferowane klasy: bardowie, mnisi, psionicy, psychowojownicy, zaklinacze. Faktol: Ombidias (ND, mężczyzna, voadkyn, Adept9, Oko Umysłu) Ważniejsi członkowie: Sarazh (PD, kobieta, diablę, Kap14 (Deneir), Oko Umysłu), Itheros (PN, mężczyzna, człowiek, Cza7, Oko Umysłu) Charakter: dowolny Symbol: Mistrzowsko wykonany miecz w otoczce płomieni wychodzącej z rękojeści. Ostrze jest otoczone wijącym się chińskim smokiem, jego łuski błyszczą złotem a oczy żarzą się determinacją. Ta kombinacja symboli dwóch pierwotnych frakcji reprezentuje ich jedność jako rosnący autorytet w sferach.


Filozofia

Jeśli spytasz byle sferowca o moce, zapewne odpowie, jako że są to wszechmogące byty, znajdujące się poza zdolnością rozumowania jakiegokolwiek śmiertelnika, potrafiące zmienić strukturę wszelkiego istnienia według ich kaprysu. Członkowie Oka Umysłu przedstawiają to nieco inaczej. Według Poszukiwaczy, potęgi są osobnikami, co wspięły się wyżej od innych osób - zrozumiały naturę Wieloświata tak dobrze, że osiągnęły wyższy stopień w naturalnym cyklu. Oko Umysłu postrzega egzystencję jako serię cyklów, kręgów. Za każdym razem, gdy ktoś z nas umiera, odradzamy się w nowym ciele i w każdym życiu dowiadujemy się i poznajemy pozaziemską prawdę. Może to zabrać niezliczoną ilość żyć dla jednej duszy, lecz dzięki otrzymanemu czasowi, każdy może przekroczyć Ostateczną Granicę, by móc później wejść na wyższy poziom bytowania. Poszukiwacze wierzą, że jedyną drogą do wspinaczki po szczeblach drabiny egzystencjalnej jest doświadczyć i pokonać jak najwięcej wyzwań i przeciwności losu, jakie życie oferuje.

Wyzwania, mające miejsce w każdym życiu, są nie do zliczenia. Pojawiają się w dowolnej formie. Niektóre są rażąco banalne, podczas gdy inne cię pokonują nawet, gdy o tym nie wiesz. Gdy wyzwaniu nie udało się sprostać (w klasycznym znaczeniu tego słowa), nie jest to problem. Po każdej porażce można otrzymać wiedzę na przyszłość. Tokiem myślenia Poszukiwaczy, na początku nie ma porażek; jedynie życiowa klęska może udowodnić, że nie jesteś niczego wart. Natomiast gdy ktoś wiernie podąża ścieżką Poszukiwacza, zostanie nagrodzony wyższym stopniem egzystencji, zaś tym, którzy trzymają się z daleka od tego, zostanie ukazany ich błąd, gdy w następnym życiu zostaną lemurami bądź innymi, bezrozumnymi istotami.

Nie ma określonej drogi do oświecenia. Dla każdego członka frakcji wędrówka jest inna. Jej poznanie to jedno z największych wyzwań. Podczas gdy jeden znajdzie ją w prymitywnej walce i bitkach, dla drugiego będzie to tworzenie skomplikowanych rzeźb lub innych utworów artystycznych. Z tego powodu Wizjonerzy wierzą, że innym trzeba pomagać i dodawać odwagi, nieść oświaty kaganek ku ścieżkom do doskonałości i podążać nimi w nadziei, że zrealizują swój potencjał i zostaną nowymi mocami.

Jako że członkowie Oka Umysłu odbierają ludzką egzystencję w formie jednego, wielkiego wyzwania, wielu przybyło, by dumać nad celem własnego losu. Wszystko, czego oczekują, to wziąć udział w seriach testów - zatem istnieją tylko po to, by móc uformować się ostateczny stopień swego oświecenia, kawałek po kawałku. Doprowadziło to do opinii na temat członków Oka Umysłu, jakoby byli egoistami. Choć nie jest to do końca prawdą, istnieje rzucająca się w oczy niechęć wobec Poszukiwaczy. To nastawienie prawie z pewnością przeszło z reputacją Znaku Jedynego, frakcji, której członkowie uważali siebie za dorównujących bóstwom, pragnąc na równi z mocami kształtować rzeczywistość samą wolą.

Ważną kwestią do zapamiętania dla Wizjonerów jest to, że wszystkie istoty mają swój potencjał głęboko zakorzeniony w własnych duszach. Nawet najbardziej tępa larwa ma szansę, by górować, niezależnie od tego, ile razy musi umrzeć, by to się stało.

Z tego powodu, wszystkie byty powinny być traktowane z należytym szacunkiem, bo dla was wszystkich mogą się one okazać będącymi na progu oświecenia. Każdy byt przemierza swe najrozmaitsze wcielenia w olbrzymiej, kosmicznej próbie udowodnienia swojej wartości, wznosząc się i upadając.

Historia

Początkowo, Oko Umysłu zostało utworzone z Wyznawców Źródła i Znaku Jedynego, dwóch z piętnastu frakcji, które zajęły miejsce w Sigil zaraz po Wielkim Przewrocie. Wyznawcy Źródła lub Bogowcy, jak byli powszechnie znani, utworzeni zostali przez Perrine’a, atletę i filozofa, który wymyślił możliwość osobistego sukcesu. Spełnienie następowało dzięki gonitwie, w istocie mające miejsce przez obecność dawnych wydarzeń, będących na pierwszy rzut oka niepowiązanymi ze sobą, nie mającymi ze sobą związku. Wreszcie postanowił znaleźć grupę opartą na jego teorii, mając nadzieję na odkrycie, czy zachowują się oni według określonej sekwencji zachowań. Jeśli tak, przyniesie to dobre rezultaty.

W tym samym czasie, jak dopiero co kiełkujący Bogowcy zaczęli się powoli formować, starsza zbiorowość, znana jako Znak Jedynego, było u szczytu swej kariery. Początkowo opierali się na objawieniach kobiety o imieniu Rilith. Frakcja nakłaniała swoich członków do spędzania czasu nauczając o korzyściach pozytywnego myślenia i jego wpływie na otoczenie, gdy skoncentruje się na pojedynczym celu. Pomimo pozornie nieszkodliwej idei, centrum skupienia dookoła Znakowców, jak ich zwano, zaczęło się zmieniać. Stopniowo zaczęli rozszerzać zastosowania swojej słynnej siły woli, tworząc dramatyczny spis celów, później ciągnąć za sobą tyle uwagi postronnych do wypadku, gdy w końcu będzie ono miało miejsce. Ostatecznie, podstawa pozytywnego myślenia została zapomniana i porzucona, a członkowie stali się samozwańczymi bogami, wierzącymi że potrafią zrobić cokolwiek, na co tylko mają ochotę.

Gdy nastał czas Wielkiego Przewrotu, miriady rozmaitych grup ideologicznych rozeszło się do piętnastu frakcji, które dominowały w Sigil przez wiele wieków. To był czas, w którym Bogowcom wreszcie ofiarowano dokładniej określoną filozofię. Ich aktualny faktol, Augy z Faunel, zaczęła w końcu rozumieć, że jest swoją tysięczną już inkarnacją i odkryła, że potrafi przywołać jej dawne wspomnienia. Następnie, w podążaniu za swoim nowym wkładem do frakcyjnych dogmatów oraz kilkoma innymi objawieniami na przestrzeni minionych stuleci, Bogowcy zmienili swe cele, by pomagać każdej żywej istocie wspinać się po drabinie egzystencji, w nadziei, że ostatecznie życie samoistnie przejdzie na wyższy szczebel istnienia.

Obie frakcje podążały swoimi drogami, stając się bardzo bliskimi sojusznikami, lecz również wzmacniając swoje przekonania, zanim nastąpiła Wojna Frakcji. A gdy konflikty między frakcjami zaczęły powoli osiągać punkt wrzenia, faktole Vergrove i Darius zniknęli. Wraz ze zniknięciem swych liderów, oba ugrupowania przerwały swoje działania, lecz (podobnie jak większość innych frakcji) próbowały uchować się w cieniu, nie zdając sobie sprawy z obecności pozostałych. Z nadejściem otwartych walk między frakcjami, członkowie obu ugrupowań byli mocno zmieszani. Bez swoich faktoli, którzy by mogli im przewodzić, wszystkie frakcje zaczęły się rozpadać, oskarżając nawzajem o zniszczenie Sigil. Kilka dni po zniszczeniu Zbrojowni, w rękach Twardogłowi, Męczennicy, Czuciowcy oraz Znaku Jedynego i Wyznawców Źródła postanowili utworzyć przymierze przeciwko zagrożeniu ze strony Anarchistów, zdając sobie sprawę z tego, że stabilność Sigil wisi teraz na włosku.

Ostatecznie, gdy Pani Bólu zainterweniowała i postanowiła wyrzucić frakcje z Sigil raz na zawsze, Bogowcy zdali sobie sprawę, że to jest bodziec, na który czekali. Jak niby mogli doświadczyć wszystkiego, co oferują sfery, skoro cały czas siedzieli w jednym mieście? Popełniając wielki trud, postanowili opuścić Sigil zamierzając poznać nieskończony potencjał planów. Tuż przed opuszczeniem Miasta Drzwi na dobre, Bogowcy nawiązali bliskie stosunki ze Znakiem Jedynego. Ostatnimi czasy, wysiłek włożony w utrzymanie samych frakcji opierających się na idei, według której każdy jej członek znajduje się w samym centrum Wieloświata, zaczęło przynosić efekty. Frakcje, będące odłamami innych, początkowo zostały utworzone przez Znakowców, którzy stopniowo zaczęli się rozpadać, gdy każdy z członków z osobna dążył do zrealizowania swych osobistych celów, zapominając o ich prawdziwym znaczeniu z czasów członkostwa w frakcji. W rezultacie, pozostali przełożeni postanowili scalić się z Bogowcami, w nadziei stworzenia nowej frakcji kierującej się ich poglądami. Frakcja, która powstała z tego połączenia, to Oko Umysłu, zwana również Poszukiwaczami. Łącząc filozofie obu frakcji, jako lidera wybrali Ombidiasa, twórcę Bogowców i Voadkyna, z mało znanego świata materialnego Glemanye. Poszukiwacze wyruszyli na sfery, by odkryć jakie czeka ich przeznaczenie, gotowi do odkrycia inspiracji i motywacji, na której niedostatek cierpieli ich poprzednicy.

Po opuszczaniu Sigil, Poszukiwacze wędrowali bez celu wśród całego ogromu planów przez spory czas, zagubieni, bez wiedzy, w którą stronę iść i w jaki sposób zrealizować swoje zamierzenia. Po długiej wędrówce, odkryli, że Zewnętrze to najlepsze miejsce najbardziej pasujące ich potrzebom. W końcu posiada ono nieskończoną ilość różnorodności, dzięki czemu mogą oni rozszerzać zakres swoich poszukiwań w tych bardziej niebezpiecznych i niespokojnych planach, które okalają Zewnętrze. A zatem stało się ono centrum wędrówek wszystkich Poszukiwaczy, wygodną bramą do wszystkiego, co ma do zaoferowania Wielkie Koło.

Cele

Generalnie Oko Umysłu jest bardzo zindywidualizowaną i rozproszoną frakcją. W rezultacie brakuje im struktury i niezależności, które posiadają inne, bardziej zorganizowane frakcje, a jej członkowie są raczej skupieni na osiągnięciu własnych, osobistych celów, aniżeli na dbaniu o potęgę całej frakcji. Frakcja dalej znajduje się na etapie tworzenia własnych celów i zamierzeń, ciężko pracując na odnalezienie swego miejsca. Większa część frakcji jest ulokowana dookoła Tir na Og, krainie ojczystej celtyckiego panteonu. To miejsce sprawia wrażenie całkiem zachęcającego do założenia na nim głównej siedziby, chociaż istnieją dyskusje na temat, jakoby frakcja posiadała tylko przelotną, krótkotrwałą siłę, o ile szybko nie podejmie się właściwej decyzji. Pomimo że Wizjonerzy żyją na Zewnętrzu, większość z nich nigdy nie zatrzymuje się w jednym miejscu przez dłuższy czas. Poszerzając swe horyzonty. Wielu postanowiło przemierzać plany tak długo, jak to tylko możliwe, w nadziei, że zapewni im to nowy wgląd na własne nauki.

Jednym z głównych celów frakcji jest zdobycie ufności i lojalności wśród innych, wygnanych ugrupowań, błąkających się aktualnie po sferach, i utworzyć z nimi więzy – zapewne, aby złączyć z nimi własne losy. Pokojowe, dobrze przeprowadzone negocjacje odbywają się ze Stowarzyszeniem Porządku, a w mniejszym stopniu również z Atar.

Pomimo tego faktu, prawdopodobnie największym problemem faktola Ombidiasa jest zmuszanie się do radzenia sobie z odmiennymi członkami własnej frakcji i kontrolowanie bardziej kłopotliwych osobników. Niektórzy Poszukiwacze wciąż sprawiają wrażenie, jakby nadal działali według doktryn swych poprzednich frakcji, niechętnie zmieniając swe wierzenia zgodnie z dramatycznymi zmianami, które miały miejsce kilka lat temu. Kwestia ta, jak na razie, nie stała się głównym problemem, ale Ombidias zawsze kierował się myślą „kąsajmy, póki młode, zanim wykiełkuje i nas przerośnie”. Czasami powstają konflikty między tymi, którzy inaczej interpretują dogmat frakcji, lecz ogółem wszystko znajduje się pod kontrolą.

Aktualnie rozpatrywana kwestia dotyczy zbudowania dla frakcji nowej sali, jednakże ani styl, ani wielkość przedsięwzięcia nie została jeszcze sprecyzowana, jedynie kilka miejsc, w którym ta budowla miałaby się znajdować. Najpopularniejsze z nich, to miasto Thebestys, w którym to (tak powiadają) znajduje się biblioteka, a w niej można odnaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania. Rozpatrywana jest również mało znana lokacja w Zaziemiu, pomimo tego, że druga opcja jest popierana przez bardziej ekscentrycznych członków frakcji. Ktoś nawet wpadł na pomysł, by owa hala mogła zmieniać swe położenie, za każdym razem znajdując się na innym planie. Koncept demonstruje wyróżniający się styl Poszukiwaczy i potęgę na tle innych frakcji.

Sprzymierzeńcy

Z powodu młodocianych członków frakcji, Oko Umysłu miało bardzo mało czasu na zdobywanie sojuszników, czy też ustalenie swej pozycji wśród pozostałych frakcji. Pomimo tego, Stowarzyszenie Porządku czuje pewne pokrewieństwo z Poszukiwaczami i jest to prawdopodobnie najbliższa Oku organizacja, z którą można byłoby utworzyć trwały sojusz. Dostrzega się podobieństwa, między wierzeniami obu frakcji; oba ugrupowania starają się zrozumieć prawa rządzące planami oraz przyjmować wyzwania rzucane przez Wieloświat. Zatem dogmaty obu frakcji niewiele się różnią.

Również Atar próbują rozwinąć przyjaźń z Wizjonerami. Jest to głównie spowodowane faktem, że obie nazywają Zewnętrze swoim domem i z powodu kiepskiej sytuacji, w której znajduje się Atar - Pani Bólu przestała ich chronić przed mocami. Kilka grup ambasadorów i dyplomatów zostało wysłanych, by nawiązać sojusz z Okiem Umysłu, lecz wciąż istnieje spora doza nieufności, spowodowanej głównie minionym, zajadłym konfliktem pomiędzy Atar a Znakiem Jedynego.

Wrogowie

Poszukiwacze nie mają aktualnie żadnych wrogów. Po prostu nie istnieją na tyle długo, by nadepnąć komuś na odcisk tak boleśnie, by stworzyć poważny konflikt. Dzieje się to dzięki temu, że Wyznawcy Źródła byli przyjaźnie odbierani wśród mieszkańców sfer i pomimo ich rozpadu, po którym korzyść ta straciła na wadze, spuściznę ich reputacji wśród większości politycznych ugrupowań i dzisiaj da się dostrzec.

Niestety, postawa Poszukiwaczy polegająca na skupianiu się na sobie powoli rozpowszechnia się wśród planów jako stereotyp. Pomimo ich stanowiska politycznego, członkowie frakcji są bezsprzecznie uznawani pośród pospolitej ludności jako przyczyny wielu problemów. Dla Oka staje się to powoli problemem, jako, że liczba chętnych do członkostwa stale się zmniejsza.