
Locathah w piątej edycji D&D

Locathah
Locathah to rasa podwodnych humanoidów, żyjących w ciepłych wodach przybrzeżnych. Typowy przedstawiciel mierzy nie więcej jak 150 cm wzrostu, jest szczupły, robiąc nawet wrażenie wychudzonego. Skórę tych istot pokrywają niewielkie żółtozielone łuski, brzuch natomiast jest gładki i śliski. Cała skóra lśni w świetle słońca. Wzdłuż kręgosłupa locathah ciągnie się płetwa grzbietowa. Również małżowiny uszne przekształcone są w płetwy, wzmacniające słuch pod wodą. Wyjątkowo duże oczy zapewniają doskonałą wizję w morskiej toni. Kiedy są na powierzchni, ich ciała wydzielają charakterystyczny, rybi zapach. Samice i samce wyglądają podobnie, jednak samice są mniejsze i można je rozpoznać po workach brzusznych w których trzymają jaja.
Locathahowie nie przepadają za nieproszonymi mieszkańcami lądu i z chęcią niszczą niechciane rybackie sieci, czasem jednak zdarza się im uratować tonącego nieszczęśnika. Kiedy są rozzłoszczeni, potrafią dla odmiany wdrapać się na statek i wciągnąć ofiarę pod wodę, aby następnie ją rozszarpać. Nigdy nie zostawiają w potrzebie uwięzionych pobratymców, w razie potrzeby bez wahania zatapiając statek bądź zabijając ich oprawców. Walkę rozpoczynają zazwyczaj od salwy z dużych kusz, w które są uzbrojeni wszyscy przedstawiciele tej rasy. Potrafią też tworzyć zmyślne pułapki. Zmuszeni do bezpośredniego starcia walczą swoimi ulubionymi trójzębami lub włóczniami. Wrodzona przebiegłość sprawia, że regularnie patrolują swoje terytorium i obserwują z daleka potencjalnych przeciwników, w celu wykrycia słabych punktów. Zazwyczaj poruszają się w grupach, współpracują też z ogromnymi węgorzami, które służą im jako wierzchowce i sojusznicy.
Locathah prowadzą wędrowny tryb życia, podobny do lądowych społeczeństw myśliwsko-zbierackich. Polują na ryby, skorupiaki i zbierają perły. Są bardzo silnie przywiązane do swego terytorium. Ich domami są podwodne warownie zbudowane ze skał, uderzająco podobne do powierzchniowych zamków obronnych, z umocnieniami z kamienia i raf koralowych. Na ich straży stoją zastępy ogromnych węgorzy i głowonogów.
Plemiona locathah liczą sobie od 20 do kilkuset osobników, dowodzonych przez wodzów i żeńskich hersztów, posiadających osobistą straż. Hersztowie zajmują się składaniem jaj, które są doglądane w dobrze strzeżonych lęgowniach, w których inkubują około pół roku. Narybek wychowywany jest przez całą wspólnotę, ale każdy młody osobnik ma przydzielonego rodzica, wywodzącego się z niewojujących mieszkańców i ponoszącego odpowiedzialność za wychowanie podopiecznego. Locathah czczą boga Eadro. Pielęgnacją kultu zajmują się kapłani i szamani, którzy nie posiadają jakiejś szczególnej pozycji w społeczeństwie.
Locathah są wszystkożerni. Niektóre plemiona, oprócz myślistwa i zbieractwa prowadzą też podwodne uprawy. Istoty te wytwarzają też prostą broń, narzędzia i przedmioty użytku domowego. Bardziej zaawansowane i magiczne akcesoria pochodzą z plądrowania raków statków lub z łupu zdobytego na intruzach. Choć bezlitośni wobec intruzów, locathah chętnie handlują z pokojowo nastawionymi przybyszami, oferując wyroby z korali i pereł. Czasem dają się wynajmować jako przewodnicy, pobierają też haracz od rybaków łowiących na ich wodach. Nigdy z własnej woli nie opuszczają wody, poza którą są bezbronni i mają kłopoty nawet z poruszaniem się, nie mówiąc o oddychaniu.