Wszystko to działo się setki lat temu, a wydarzenia niżej opisane poprzedzają nawet upadek Myth Drannor...
Ziemie zwane dziś Luiren oraz Estagund pokrywał niegdyś olbrzymi las, rozciągający się od Wielkiego Morza ku Żabim Górom, od zachodniego wybrzeża rzeki Gundar aż do wschodniego wybrzeża rzeki Ammath. Nosił on nazwę lasu Lluir. Zamieszkiwały go wtedy ogry oraz nieliczna społeczność niziołków, którzy nieustannie odpierali ataki dzikich sąsiadów. Mówi się, że tamtymi czasy lasy przemierzał sam bóg ogrów, Vaprak Niszczyciel. Tenże bóg napotkał na swej drodze młodego niziołka - Kaldaira Chyżostopego, który rozsierdził potężnego stwora swa niebywałą brawurą. Przez 10 dni i nocy Vaprak bezskutecznie próbował złapać niziołka, ten jednak bawił się z nim, nie dając się nawet dotknąć. Niszczyciel, nie mając sił na dalszy pościg, padł wycieńczony. Kiedy Kaldair odtańczył nad nim taniec zwycięstwa, ogr w akcie rozpaczy wyrwał potężne drzewo i cisnął nim w niziołka, który z łatwością uniknął 'pocisku'. Wtedy też Kaldair zaproponował ogrowi grę - test siły, zwycięzca którego zostanie władcą lasu, zaś przeciwnik opuści go i zamieszka w okolicznych górach - która miała polegać na tym, aby wyrwać z ziemi trzy drzewa, nie łamiąc przy tym ich korzeni. Vaprak ochoczo zabrał się do wyrywania drzew, jednak zadanie nie było wcale łatwe. Mimo wielu prób, ogrowi nie udało się wyrwać nawet jednego pnia tak, by nie naruszyć przy tym jego korzeni. Kaldair tymczasem ostrożnie podszedł do malutkich drzewek i powolutku wyciągnął je z ziemi, tym samym wygrywając grę. Wściekły Vaprak wrzasnął z całych sił, jednak dotrzymał obietnicy i opuścił las, prowadząc swój lud w góry. Kaldair tymczasem przybrał swą prawdziwą postać - pulchnego niziołka, awatara Brandobarisa. W ten oto sposób obszar zwany dziś Luiren stał się prawdziwym królestwem niziołków.
...po dziś dzień każdy niziołek, który zawędruje w te strony, ma obowiązek usiąść i przy kieliszku wysłuchać starych opowieści o tym, jak to się wszystko zaczęło...