Sferopedia
Advertisement
Logo

Uwaga! Ten artykuł jest częścią projektu tłumaczeń Planescape Campaign Setting!

Sferopedia jest wolną encyklopedią, lecz z dnia 22 marca 2008 r. staje się miejscem pracy nad projektem tłumaczeń PSCS z decyzji osób nad nim pracujących. Jest to element ułatwiający pracę nad tłumaczeniami, udostępniający materiały również tłumaczom spoza Sfer.



Wstęp[]

Harmonium wierzy, iż pokój i harmonia to idealne stany wieloświata. W czasach pokoju farmerzy mogą uprawiać ziemię, kupcy swobodnie handlować, a żołnierze nie muszą umierać. Inaczej mówiąc, pokój jest lepszy niż nieład i wojna. A co powoduje nieład? To proste: niezgoda. Kiedy dwie nacje lub dwóch ludzi nie zgadza się, prowadzi to do rozdźwięku i walki. Do tego czasu Harmonium wierzy w minimalizację niezgody poprzez wspólną pracę w ramach jednej grupy. Ich cel to nic innego jak rekrutacja wszystkich do swej frakcji. A kiedy już wszyscy będą żyć w zgodzie z innymi, wtedy wieloświat wejdzie w złoty wiek pokoju.

Filozofia: Uniwersalna harmonia poprzez zbrojną siłę. Przezwiska: Twardogłowi. Siedziba: Melodia na Arkadii. Główne rasy: Aasimarowie, krasnoludy, ludzie, zenythri. Preferowane klasy: Wojownicy, mnisi, paladyni. Faktol: Faith (PD kobieta człowiek Kap17 (Święty Cuthbert) Harmonium). Ważniejsi członkowie: Killeen Kaine (PN mężczyzna półelf Czar16 Harmonium), Nicolai Mabru (PN mężczyzna diabelstwo Czar12 Harmonium), Tonat Shar (PD mężczyzna człowiek Woj10 Harmonium). Charakter: Praworządny dobry lub praworządny neutralny.


Filozofia[]

"Wieloświat zawsze potrzebował kogoś takiego jak my." Tak zaczyna się Księga Harmonium, najcenniejsza księga frakcji. Zostały w niej spisane cele, zasady i główne założenia filozofii frakcji. A centrum filozofii Harmonium jest prawda w wiarę. Nie tylko prawda w to, w co wierzą ale prawda w wiarę samą w sobie. Widzicie, to oczywiste że pokój i harmonia to idealny stan wieloświata. I da się go osiągnąć tylko wtedy, gdy ktoś poświęca na to większość swego życia, nie tracąc czasu na błąkanie się wśród ideałów. Jest jasne, że to prawdziwa wiara czyni pokój i harmonię. Księga wyjaśnia: prawda jest harmonią, a harmonią prawdą. . I tylko gdy wszyscy to zaakceptują, stanie się wszechobecny pokój; wszystko inne jest podstępem. Kiedy wiara jest potęgą, może zostać użyta samolubnie do indywidualnego celu, prowokując niesnaski i konflikty w społeczeństwie. Może równocześnie zostać użyta do stworzenia zunifikowanego frontu pokoju i bezpieczeństwa dla wszystkich. Ci, którzy dbają o innych mogą stworzyć wspólny system, z którego korzyści czerpią wszyscy. Dbający tylko o siebie wybierają różne, prowadzące do niezgody i wojen, często fałszywe filozofie. Wiara we wspólną pracę pozwoli osiągnąć pokój, a ta wiara jest najważniejszym składnikiem organizacji Harmonium. Na nieszczęście dla nich, wielu opiera się im, niezależnie od prawdziwych intencji. W większości są to chaotyczni ludzie, którzy preferują nieład i stoją w opozycji do harmonii, ale zdarzają się i tacy o dobrym charakterze, którzy powodują nieład nawet o tym nie wiedząc. I tu wkracza Harmonium, by nauczyć ich ładu. Trzeba pamiętać, że niezgoda jest powodem wojen, a pokój można osiągnąć tylko wtedy, kiedy wszyscy zgodzą się z Harmonium i przyswoją ich wiarę. Większość członków frakcji wykorzysta każdą okazję by głosić absolutną prawdziwość swej filozofii. Są oni święcie przekonani (czego raczej się nie spotyka w innych frakcjach) o słuszności swej sprawy. Koniec końców, jak mogłoby być inaczej? Wiara Harmonium musi być słuszna, ponieważ jest ona jedynym systemem zdolnym zaprowadzić porządek i zakończyć wszelkie wojny. Oczywiście nie wszystkich da się przekonać. Zdają sobie z tego sprawę. Najlepszym przykładem są tanar'ri; istoty wyznające czysty chaos i zło, które nigdy nie zaakceptują ideałów Harmonium - ich myślenie jest całkowicie odmienne. Dlatego też Harmonium musiało stać się zbrojną frakcją walczącą o swą sprawę, co może zabrzmieć naprawdę paradoksalnie. Czyż Księga Harmonium nie ostrzega, ze różnica wierzeń nieuchronnie prowadzi do wojny? I czyż pokój nie nastanie dopiero wtedy, gdy wszyscy zaakceptują drogę Harmonium? Choć te fakty są oczywiste, to czy ktoś o zdrowych zmysłach pomyśli, że tanar'ri kiedykolwiek zaakceptują prawo i sprawiedliwość? Lub że slaady zjednoczą swe społeczeństwo dzięki wspólnej pracy? Nie, to się nigdy nie stanie. A więc trzeba sobie z tym radzić w jedyny dostępny sposób: siłą. Pierwsze, co trzeba zrobić by zaprowadzić pokój, to uporać się z 'niereformowalnymi'. Harmonium zaprowadzi pokój i zapłaci za to każdą cenę. Jeśli oznacza to ścinanie głów to Harmonium te głowy zetnie. Każdy pokonany przeciwnik to krótsza droga do celu. Zaprowadzą pokój nawet jeśli mieli by przetrzebić każdą cholerną sferę i wytępić każdego tanar'ri. Jest to praktycznie niemożliwe lecz i tak próbują, nawet jeżeli często kończy się to ich własną śmiercią.


Historia[]

Harmonium działa od około 500 lat, lecz silną pozycję w wieloświecie uzyskali dopiero po około 200 latach działalności. Powstali na Ortho, świecie z pierwszej materialnej. To tam grupa poszukiwaczy przygód, nazywających siebie Rycerzami Harmonii, postawiła sobie za cel 'wyplenienie chaosu i zaprowadzenie pokoju'. Nieskomplikowane zadanie, które próbuje wykonać wielu, lecz w odróżnieniu od nich, Rycerzom się udało. Kiedy zaprowadzili ład i porządek w swym kraju, wzięli się za inne ziemie. Kolejne sukcesy przynosiły kolejne ziemie do spacyfikowania. Była to ciężka praca. Zdarzało się, że Rycerze walczyli także z dobrymi lub praworządnymi. Takie nieporozumienia wielce ich smuciły. Dlaczego dwóch dobrych ludzi walczy o coś, co jest jedynie nieistotnym szczegółem? Rozumieli, że prawdziwy pokój zapanuje dopiero, gdy ludzie połączą swe siły, lecz pragnęli czegoś więcej - chcieli, by pokój na Ortho trwał nawet wtedy, gdy oni sami przeminą. Lecz jaką mogli mieć pewność, że królowie tego świata nie zaczną znów walczyć ze sobą? Rycerze stali się sławni, byli legendą swych czasów - a co za tym idzie zyskali siłę polityczną. Pokonywali zło za złem, w zamian za co królowie przysięgali im wierność. Kiedy tylko jakiś władca nie chciał się podporządkować, Rycerze odnajdywali szlachetkę, który im pasował i pomagali mu zdobyć tron. Po jakimś czasie zjednoczyli całą planetę. Nawet rasy 'potworów', takie jak wypatrywacze, zostały spacyfikowane. Pokój mógł trwać wiecznie. Te rządy nazwano wówczas Harmonium. Rycerze umierali, lecz ich dziedzictwo przetrwało. Przez 150 lat na Ortho panował całkowity pokój. W końcu zaczęły się kłopoty. Kwestią czasu było pojawienie się chaosu i niezgody, z którymi Harmonium musiało się zmierzyć. Po wielu studiach, ich kapłani i czarodzieje doszli do wniosku, że źródło chaosu pochodzi z innego świata, gdyż ich własny był perfekcyjnie spacyfikowany. Koniec końców, zdecydowali się wysłać ekspedycję do źródła chaosu i zła w Zewnętrznych Sferach - do Otchłani. Tak mało wtedy wiedzieli o wieloświecie, że myśleli iż bez problemów uda się zainstalować tam przyczółek a potem w ciągu kilku dekad odnieść całkowite zwycięstwo. Oczywiście na przeszkodzie Rycerzy Harmonium stanęły tanar'ri i inne demony. Po tym, jak musieli wycofać się z Planu Nieskończonych Portali do Jaskiń Czaszkowej Bogini, a później jeszcze dalej, osiedlili się w neutralnej lokacji - Sigil. To wtedy zaczęli zgłębiać tajemnice wieloświata i stworzyli nowy plan. Zakładając bazy na Arkadii, planie który najbliżej pasuje do ich ideałów, postanowili przekabacić zarówno inne rasy jak i inne światy z Pierwszej Materialnej. Harmonium rozszerzyło swe władanie na ponad połowę znanych pierwszomaterialnych światów, choć żaden z nich nie jest tak kompletnie spacyfikowany jak Ortho, gdyż żyją tam nadal mieszkańcy nie będący poddanymi frakcji. W Sigil Harmonium zastąpiło Strażników Zagłady stając się główną siłą policyjną. Było to raczej naturalne następstwo; w końcu wprowadzanie ładu siłą jest zarówno definicją pracy oficera policji jak i definicją filozofii Harmonium. W Mieście Drzwi napotkali na opór. Pierwszym problemem stała się Wolna Liga. Autonomi są niemal dokładnym przeciwieństwem Harmonium i nie trzeba być jasnowidzem by przewidzieć, że wkrótce rozpoczną się między nimi starcia. To właśnie Autonomi nadali członkom Harmonium przezwisko 'Twardogłowych', jedyne, które noszą z dumą. Przez następne kilkaset lat, nienawiść między tymi dwoma grupami pogłębiała się. Dochodziło do aresztowań Autonomów 'za nic'. Zarzut brzmiał 'zakłócanie porządku', co mówiąc szczerze miało pewne podstawy. To właśnie w tym czasie podjęto najgorszą decyzję w historii frakcji. Ktoś, a nikt nie pamięta dokładnie kto, doznał oświecenia i wpadł na pomysł utworzenia 'obozów treningowych' na Arkadii. Oczywiście, Harmonium miało już takie obozy od wieków, lecz te miały nie być obozami dla członków tej frakcji, co to, to nie. Były to być obozy dla tych, którzy jeszcze nie doznali zaszczytu zrozumienia i przyjęcia drogi Harmonium. Ci, którzy nie są tacy oględni, nazywają je po imieniu: centra prania mózgów. Goście tych przybytków to chaotyczni przestępcy, których należało przekształcić w Twardogłowych. Siłą byli przekonywani o błędach swej dotychczasowej filozofii. Oczywiście wielu nie dotrwało końca gościny. Przez lata zło tych obozów zupełnie przyćmiło początkowe dobre intencje frakcji, co zaowocowało odłączeniem się Menausus, trzeciej warstwy Arkadii i przyłączeniem jej do Mechanusa. Od czasu Wojny Frakcji Harmonium przeszło sporo zmian, co w większości wyszło im na dobre. Po śmierci faktona Sarina, na krótko przed Wojną, jego żona, Faith, zebrała siły frakcji i powiodła do zwycięstwa nad Ligą Rewolucyjną, Autonomami i Strażnikami Zagłady. Dzięki wsparciu z wewnątrz i zewnątrz Faith objęła stanowisko faktona i rozpoczęła weryfikację frakcyjnych praktyk. Przed Wojną Harmonium nie było popularną frakcją. Wielu uważało ich za oprawców, próbujących siłą narzucić swe wierzenia. Jednakże pomimo tego, że na tym polega ich filozofia, nie chcą być tak postrzegani. Faith wie, że po części jest to wina ich samych. Twierdzi, że pozwolono zbyt wielu ludziom nie pragnącym harmonii wstąpić w ich szeregi - ci chcą tylko maltretować tych, którzy mają odmienne zdanie. Zastraszanie i przemoc muszą być czasem użyte jako narzędzie pomagające w osiągnięciu wartych tego celów, lecz kiedy przestają być narzędziami, lecz celem samym w sobie, wtedy stają się tym, z czym Harmonium powinno walczyć.


Cele[]

Obecnie Harmonium ma trzy zadania. Po pierwsze, próbują odzyskać dawną trzecią warstwę Arkadii, Menausus. Faith zlikwidowała obozy treningowe, które doprowadziły do tej straty. Poprzednie próby kończyły się zawsze porażką, ponieważ chciano tego ze złych powodów: by ukryć swe błędy i zachować twarz. W ten sposób nigdy by im się nie udało. Kompletna utrata tej warstwy spowodowała zamęt wśród arkadyjskich pielgrzymów oraz wiele problemów, przez co Faith czuje się winna. Chce ona odzyskać Menaususa by pomóc reszcie Arkadii i mówi o tym z pasją, próbując zaszczepić ją u innych oficerów. Nieco to pomaga, gdyż ostatnie bitwy z modronami o kontrolę nad warstwą często kończyły się sukcesem. Stało się tak nie ze względu na zmianę taktyki, lecz dlatego iż jest to robione dla dobra mieszkańców Arkadii. Sferowi mędrcy twierdzą, że część warstwy może powrócić na poprzednie miejsce, tylko trzeba ją troszkę popchnąć - poprzez działanie wedle prawdziwych arkadyjskich standardów. Po drugie, Harmonium próbuje polepszyć swój wizerunek. Do tego czasu ich nieoficjalną bazą w Sigil jest zrekonstruowana Zbrojownia, która opustoszała po zniszczeniu Strażników Zagłady. Po przeniesieniu frakcji do Melodii i przejęciu władzy przez Faith, poprzedni zarządca, diablę Nicolai Mabru, musiał poszukać sobie innej pracy. Faith miała inny plan. Mabru jest jednym z największych sukcesów Harmonium. Był chaotyczny i zły, lecz jego życie uratował członek Harmonium i Mabru natychmiastowo się nawrócił. Ciągle walczy ze swym wewnętrznym charakterem, lecz jest teraz lojalnym członkiem Harmonium. Faith czuła, że Mabru będzie dobrym przykładem dla innych, dlatego też wymyśliła plan rekonstrukcji Zbrojowni, a co za tym idzie promocji dobrego stylu życia pod czujnym okiem Harmonium. Pod przewodnictwem Mabru Zbrojownia została przekształcona w treningowe (i nieoficjalnie rekrutacyjne) centrum (z naciskiem na słowo 'nieoficjalne', by nie rozzłościć Pani). Centrum, technicznie rzecz biorąc, nie jest własnością Harmonium. Jest to prywatne przedsięwzięcie podejmowane przez Mabru, który zarządza tym wszystkim wedle własnego uznania. Harmonium nie posiada kompetencji administracyjnych, a treningi są dostępne dla wszystkich chętnych, nie tylko dla członków frakcji. Oczywiście trening kosztuje i członkowie Harmonium prowadzą odpowiednią księgowość. W jego murach mistrzowie broni uczą swych pupili. By wypełnić ideały Harmonium o wspólnej pracy wielu ras, Nicolai zwykle urządza treningi w taki sposób, że spotykają się przedstawiciele różnych ras: krasnolud z drowem, aasimar z diabelstwem, ucząc się nawzajem od siebie. W pewien sposób Zbrojownia stała się podobna Wielkiemu Gimnazjum. I wreszcie, Harmonium zwróciło swą uwagę na mieszkańców o charakterze neutralnym dobrym i chaotycznym dobrym. Frakcja walczyła z chaosem i złem bardzo długo w swój własny sposób i wreszcie postanowiła zjednoczyć wszelkie dobre charaktery pod sztandarem prawa. Na nowo przeanalizowała idee Pax Benevolus, starożytnego traktatu zawartego między 'dobrymi' bóstwami w celu odnalezienia wspólnego zadania. Traktat ten nie został nigdy ratyfikowany, ponieważ nawet istoty o dobrym sercu mają bardzo szerokie pojęcie swej filozofii, lecz Harmonium nigdy nie zrezygnuje z pomysłu zjednoczenia. W końcu to ich główne założenie. Lecz zamiast rozmawiać z bóstwami (z którymi zresztą nie da się porozmawiać ot tak), próbują oni zebrać przywódców 'dobrych' by podpisać zmodyfikowaną wersję traktatu, która mogłaby posłużyć za fundament zjednoczenia wszelkich dobrych istot. Ta wersja przedstawia następujące zasady: 1. Jest Złem mordować. 2. Jest Złem zabierać to, co nie swoje. 3. Jest Złem cudzołożyć. 4. Jest Złem kraść. 5. Jest Złem kłamać lub nie mówić całej prawdy w celu uzyskania własnych korzyści. 6. Jest Złem składać ofiary z ludzi bóstwom. 7. Jest Złem występować przeciw rodzicom i rodzinie. 8. Jest Złem kalać czystość wyższych sfer. 9. Jest Złem kumać się z czartami.


Sprzymierzeńcy[]

Harmonium brata się z innymi praworządnymi frakcjami, szczególnie ze Stowarzyszeniem Porządku i z Synami Miłosierdzia, choć relacje z tymi ostatnimi popsuły się za sprawą warstwy Menausus, którą Guwernaci chcą utrzymać na Mechanusie. Dzięki sojuszowi w czasie Wojny Frakcji, Harmonium posiada dobre stosunku ze Stronnictwem Doznań. I choć Czuciowcy nie są generalnie praworządni, ich filozofia nie jest w opozycji do Harmonium, a że te dwie frakcje współpracowały ze sobą w czasie Wojny, to kontynuacja sojuszy wydaje im się naturalna.

Wrogowie[]

W podobny sposób, Harmonium jest przeciwko wszelkim chaotycznym frakcjom. Wolna Liga i Harmonium nienawidzą się wzajemnie gdyż ich filozofie są sprzeczne ze sobą. Podobnie, Liga Rewolucyjna i Chaosyci to tradycyjni wrogowie. Rząd Niedoścignionych, choć nie jest wrogiem sam z siebie, to jednak od dawna jest bacznie obserwowany przez Harmonium, które nie ufa ani ich działaniom ani ich 'prawdziwym' motywom, jakiekolwiek by nie były.

Advertisement