
Golem thayski wraz z golemami klejnotowymi w tyle
Thayski golem to niestrudzony ochroniarz oraz zabójczo sprawny łucznik. Na dodatek łatwo go kupić na terenach obfitujących w magię! Oczywiście, cena nie musi być niska, szczególnie jeśli wiadomo, że najgorszym wrogiem nabywcy jest czarodziej. Mierzącego 1,8 metra golema rzeźbi się w ciemnym thayskim dębie. Możliwe jest wykonanie go według specjalnego projektu, jednak większość tych konstruktów ma postać beznamiętnych zbrojnych w stalowym hełmie i napierśniku. Projekt golema i jego fizyczny wygląd nie mają nic wspólnego heraldyką, polityką czy hierarchią Thay. Zwykle ich waga jedynie dwukrotnie przekracza ciężar człowieka, który posłużył za model (rzadko ważą ponad 200 kilogramów). Jedną z rąk golema kończy łuk, który został z nią połączony. Lepszym z punktu widzenia skuteczności wyborem byłaby zapewne kusza, jednakże twórcy tego typu golemów zdecydowali się obdarzyć swe dzieło imponującą umiejętnością posługiwania się długim łukiem, rezygnując z mechanicznej kuszy. Usługi takich ochroniarzy nie są tanie. Ceny się zmieniają, lecz minimalna, jakiej można oczekiwać, wynosi 40 000 sz. Najlepszymi klientami wielu Thayczyków są pomniejsi tyrani, zbiry i lokalne rządy, które pragną usług groźnych egzekutorów, nie chcąc jednocześnie martwić się lojalnością najemników posiadających wolną wolę. Inną grupę chętnych do zakupu tych konstruktów stanowią osoby rzucające czary, które jeszcze nie potrafią samodzielnie tworzyć własnych golemów, a z drugiej strony pragną cieszyć się posiadaniem takiego sługi. W przeciwieństwie do prawdziwych golemów, thayskie nie posiadają niepodatności na czary.