Sferopedia
Advertisement
The Citadel of Ten Thousand Pearls

Marid na tle Cytadeli Dziesięciu Tysięcy Pereł

Cytadela Dziesięciu Tysięcy Pereł (ang. The Citadel of Ten Thousand Pearls) to miasto maridów oraz stolica Wielkiego Padyszachatu Maridów na planie Wody.

Okazały pałac Padyszacha maridów wzniesiony jest na okrągłej, swobodnie płynącej rafie koralowej rozciągającej się na kilka tuzinów mil. Budynki miasta są zespołem kopuł, z których większość ma muszelkowe dachy i przypominają wielkie muszle. Inne zwijają się we wzory przypominające eleganckie skorupy ślimaków. Bąbelkowe fontanny, jak i kurtyny oraz dywany z krasnorostów i starannie wyselekcjonowane ławice ryb służą jako dekoracja cytadeli, tworząc wielobarwną rapsodię ruchu i płynności. Cała cytadela jest jasno oświetlona przez sznury rozjarzonych kul o średnicy 25 centymetrów. Te migotliwe sfery, podobnie jak i obfite ławice olbrzymich ostryg, nadają Cytadeli Dziesięciu Tysięcy Pereł jej nazwę.

Władca[]

Kalbari al-Durrat al-Amwaj ibn Jari ma setki tytułów, wiele z nich skopiowanych od jej zwolenników bądź przybranych przez nich. Jest Wielkim Padyszachem Maridów, Strażniczką Imperium, Perłą Morską, Matką Piany, Maharadżą Oceanów, Emirem Wszelkich Strumieni, Panią Rzek, Wielkim Radżą Monsunu, Generałem Wielorybów, Paszą Korali, Zbawczynią Ryb, Marszałkiem Sieci i Patronką Ulew. Uwielbia ona zawiłe spektakle i utrzymuje szeroki repertuar pokazów by zaimponować jak i przerazić gości, włączając w to ławice ryb przepływające zgodnie z jej niezrozumiałymi (lecz starannie wychoreografowane) wzorami, delikatne acz potężne manipulacje strumieniami wewnątrz cytadeli oraz powiewające labirynty wielobarwnego koralu. Zdaje się rządzić poprzez kaprys, lecz ci którzy przyglądają się jej uważnie, zauważają iż jest zdolna niczym baatezu w jej politycznych manewrach i manipulacji.

Dwór[]

Dwór Wielkiego Padyszacha Maridów jest zwany Cytadelą Dziesięciu Tysięcy Pereł, zawiłą i pełną piękna okrągłą rafą w ciepłych wodach na planie żywiołu Wody. Jest pełna jasnych korali, skorodowanych miedzianych drzwi, ogromnych muszli, bulgoczących powietrzem fontann, zasłonami i dywanami krasnorostów oraz ławic wszelkiego rodzaju ryb. Niektóre z tych ryb są strażnikami, inne sługami, lecz wszystkie są całkowicie lojalne wobec maridów. Cytadela ma w sobie około sto szlachetnych maridów.

Dworzanie Padyszacha są podróżnikami, gawędziarzami i awanturnikami. Garstka szlachciców jest obecna na dworze w danej chwili - większość z nich jest w morzach poza poszukując nowych przygód, nowych bogactw, nowych widoków do raportowania swojemu władcy. Kiedy są w cytadeli, szlachetne maridy dążą do prześcigania się nawzajem w swoich podarunkach i opowiadaniach: Pojedynki, pojedynki zapasów, a nawet śmierć pośród najwyższych szlachciców są powszechne.

Można jedynie poradzić gościom Cytadeli najwyższą ostrożność we wszystkich działaniach. Maridy tolerują obcych, lecz tak długo jak umieją się zachować. Nawet najmniejszy fałszywy krok czy gafa razi morskie dżiny - a urażenie marida jest dużą zniewagą.

Populacja[]

Cytadela zapewnia schronienie blisko dwustu maridom i tysiącowi sług. Oczywiście, większość ludzi lekceważy wszystkie ryb wpływające i wypływające z komnat cytadeli, lecz to dla ich bezpieczeństwa. Ryby służą jako obserwatorzy, a nawet straż (w przypadku barakudy, piranii i węgorzy).

Charakterystyczne Cechy[]

Choć większość Cytadeli Dziesięciu Tysięcy Pereł jest dostępne przez wpływanie przez przejścia i wejścia wykonane dla wielkich maridów, istnieje także wiele ciasnych szpar dostępnych jedynie dla małych ryb, bądź maridów w ich wodnej postaci. Przejścia te łączą się wszystkie z większymi obszarami i pustymi regionami cytadeli niedostępnymi w żaden inny sposób. Snopy słonecznego światła wlewają się do i ze środka cytadeli pozornie przypadkowo, lecz żaden obszar nie jest nieoświetlony, póki nie zażyczy sobie tego Padyszach. Niektóre z najgłębszych części wnętrz zawierają ponoć zgromadzone skarby głębin, oddane Padyszachowi Maridów jako danina: złoto, muszle, koralowce, łuski wielkich morskich potworów oraz dziesięć tysięcy pereł o wielkiej wartości. Perły te są wszelkich barw, głównie różowej, białej, szarej oraz czarnej, a większość z nich jest ponoć wielkości pięści i raczej grudkowata, niż mniejsza i perfekcyjnie uformowana.

Jednym z najbardziej interesujących miejsc w cytadeli jest jej rozległy kompleks biblioteczno-teatralny. Ta bezkresna struktura jest ukształtowana niczym gigantyczny jeżowiec, z kolcami wystającymi na zewnątrz ponad otaczające struktury. Wewnątrz, odnaleźć można niezliczone sposoby na przeminięcie czasu. Maridy są mistrzowskimi bajarzami, a zgromadziły kolekcję zabawiaczy z całego wieloświata. Większość jest tutaj nawet z wyboru.

W dodatku, każdy rodzaj opowieści może być odnaleziony na półkach wielkiej biblioteki. W istocie, obieżysfer może zyskać tolerancję maridów poprzez wniesienie tomu do ich biblioteki. Oczywiście, oferowanie im księgi, która już zdobi półki jest wysoce obraźliwe, a kara za znieważenie marida jest o wiele gorsza niż za nietakt.

Główne Produkty[]

Maridy produkują bardzo niewiele; biorą tyle ile potrzebują z morza i rzadko uciekają się do targowania o dobra. Dają podarunki z pereł i korali tym, którzy je zadowolą.

Siły Zbrojne[]

Cytadela nie ma regularnej armii jako takiej, choć grupy szlachetnych maridów, bądź ambitnych zwykłych czasem tworzą grupy podróżników, bądź grupy zaprzysięgłe służbie, obronie i chwale Padyszacha. Nikt nie jest wystarczająco szalony, by wierzyć w możliwość podboju maridów przez długie eony - jedynie zastęp półbogów miałby szansę.

Główne Meczety[]

Maridy nie są ani szczególnie religijne ani szczególnie wybredne - czczą wówczas, kiedy uznają to za wygodne. Utrzymują tylko jeden wielki meczet, Dżisana Przypływów, choć są tutaj małe kaplice bogów ajami jak Ahto, Blibdoolpoolp, Manankharlara (Manannan Mac Lira) oraz Tefnut. Także meczety Eadro, boga locathahów oraz morskiego ludu; Kar'r'rga'y, krabiego boga z południowych wysp; Sekolaha, boga rekina sahuaginów; oraz Persany, boga trytonów, są utrzymywane dla służby maridów. Wielkie usługi zawsze wiążą się z Padyszachem i potęgą imperium maridów, nie małostkowych i zazdrosnych bożków.

Tajemnice Cytadeli[]

Cytadela Dziesięciu Tysięcy Pereł jest miejscem odpoczynku dla wielu szlacheckich maridów, miejscem spotkań i wymiany informacji przed dalszą podróżą. Łowy i potyczki często są tutaj urządzane, a poszczególna odwaga nagradzana. Wielcy łowcy każdej rasy mogą wziąć udział w zawodach Padyszacha: od najniższych maridów przez sahuaginów, po potężnych możnych, wszyscy są witani. Łowy te są czasem kwestią drużyny, a czasem wyczynem wytrwałości w trudnych północnych wodach. Zwierzyna różni się od krakena, przez rzadkie ryby do węży morskich.

Cytadela jest opuszczona niczym ruina przez poszczególne sezony znane jedynie mieszkańcom dworu. Podczas tych pór, dwór albo rozkwita czerwonymi przypływami, obfitując w łososie wracające do ojczystych strumieni, albo odwiedza wyspy Al-Zira, Pazury Dżinni (ang. the Djinni's Claws). Wielkie wyspy Ramienia Pazurów Dżinni (ang. the Arm of the Djinni's Claws) są jednymi z najbardziej budzących strach spośród łańcucha Pazurów Dżinni, gdyż uważa się je powszechnie za własność dżinów, a w szczególności maridów. Większość Zakharan wierzy, iż te opowieści są wyłącznie sprawą marynarzy snujących długie opowieści; jedynie ci żeglujący na odległe południe są pewni.

Kiedy dwór jest opuszczony, potężne wodne istoty kontrolowane przez wodnego maga imieniem Hatim al-Rakal zajmują czasem cytadelę i rozpoczynają imponujące plany podboju, niewolnictwa i grabieży. Podczas tych bezkrólewi, Hatim przyjmuje sha'irów i innych odwiedzających dwór oraz ukazuje się jako Padyszach. Zawsze próbuje sformować bractwo żywiołu wodnych magów zdolnych stawić opór maridom, lecz te plany zawsze są odsuwane na bok niczym wodorost, kiedy dwór maridów powraca. Ponieważ Padyszach uznaje go za zabawnego, zawsze jest wypędzany i ma nigdy nie wracać.

Maridy są mistrzowskimi gawędziarzami, choć większość ich opowieści podkreśla ich własną dzielność i umniejsza innych. Ich zamiłowanie do pieśni i opowieści doprowadza szlachciców do porywania największych z rawunów dla prywatnych wykonań w cytadeli. Rozmawiając ze szlachetnymi maridami, bardowie powinni uważać, by nie zboczyć z tematu. I jeszcze jedna rada na przyszłość: Maridy uważają za zbrodnię, by mniejszy byt przerywał im - a obrazić marida jest pewnym sposobem wywołania jego gniewu. Stworzenia poproszone, by zostały sługami i towarzyszami maridów rzadko odmawiają i tak słudzy w cytadeli znacznie się różnią tak jak zachcianki maridów. Niektóre możliwości obejmują olbrzymie ukwiały, olbrzymie małże, koelenity, olbrzymie kraby, kraboludzi, smokożółwie, wielkie ryby przeróżnych gatunków, delfiny, hippokampy, złoty amonit, kelpie, koalinthy, krakena, kuo-toan, lewiatany, locathahe, lung wangi, manty, nereidy, olbrzymie ośmiornice, pahari, sartani, morskie elfy, morskie konie, lwy morskie, węże morskie, rekiny wielu rodzajów, syreny, olbrzymie meduzy, trytony, łobuzy, varrdigi, vodyanoi, żywiołaki wody, dziwa wody oraz wszelkie możliwe rodzaje wielorybów.

Źródła[]

  • Al-Qadim - Secrets of the Lamp
Advertisement